Krótki opis
Mam na imię Patrycja, mam 14 lat.
Jestem tutaj żeby prosić o pomoc, o pomoc w pokonaniu śmiertelnej choroby: Anoreksjii z którą walczę już od ponad roku.
Aktualnie przebywam na turnusie terapeutycznym ale niestety potrzebuję dalszej terapii.
Jak to się wszytko…
Patrycja Szmytke
-
15 000,00 zł
Cel -
100,00 zł
Zebrana kwota -
0
Dni do końca -
Koniec zbiórki
Koniec zbiórki
Opis
Mam na imię Patrycja, mam 14 lat.
Jestem tutaj żeby prosić o pomoc, o pomoc w pokonaniu śmiertelnej choroby: Anoreksjii z którą walczę już od ponad roku.
Aktualnie przebywam na turnusie terapeutycznym ale niestety potrzebuję dalszej terapii.
Jak to się wszytko zaczęło?
Pamiętam, że nigdy nie akceptowałam siebie zawsze miałam kompleksy i przejmowałam się opinią innych. Zawsze byłam grubsza od rówieśników i z tego powodu byłam traktowana gorzej, aż w końcu wyprowadziliśmy się z rodziną do Norwegii gdzie nauczyłam się języka i poszłam do szkoły. Byli w niej praktycznie sami emigranci, nie było żadnych Norwegów, to właśnie tam zaczęto się ze mnie naśmiewać. Codziennie słyszałam różne uwagi na mój temat. Najbardziej zostało mi w głowie jedno zdanie: „Lepiej byłoby gdybyś umarła”. Wtedy właśnie powiedziałam sobie, że w końcu muszę to zmienić, muszę schudnąć żeby znaleźć jakichkolwiek znajomych. Moim pierwszym celem było zrzucenie nadwagi, czyli 6 kg. Zrealizowałam to w błyskawicznym tempie. W ciągu miesiąca odchudzania straciłam 10 kg. Gdy patrzałam w lustro to nienawidziłam siebie za to ile ważę i za to że jestem taka gruba. Przestawało mnie nawet cieszyć to, że chudne bo uważałam, że to wciąż za mało. Gdy stawałam na wagę to schodziłam z niej załamana. Ważyłam się w każdym miejscu w mieszkaniu. Zaczęłam obsesyjnie liczyć kalorie, nadmiernie ćwiczyć, przeglądać zdjęcia wychudzonych dziewczyn. Codzienne kontrolowanie wagi i to, że pokazała mniej, sprawiało mi ulgę. Lecz nie potrafiłam się z tego cieszyć, a wręcz bardziej motywowało mnie to do obcinania kalorii. Waga szła w dół jeszcze szybciej, nie potrafiłam się skupić na niczym innym niż liczenie kalorii i sport. Chodziłam na każdy trening chociaż nie miałam na niego już kompletnie siły. W końcu było tak źle, że zaczęłam brać mniejszą ilość książek do szkoły tylko po to żeby plecak był lżejszy i żebym w ogóle dała rade do tej szkoły dojść. Praktycznie nie miałam już siły na nic.
Moje BMI jest tak niskie, że zagraża życiu, a ja nadal panicznie boję się przytyć. Jeśli teraz czegoś nie zrobię może mnie zabraknąć, a ja przecież mam dopiero 13 lat i chcę żyć. Dziś mam 167 cm wzrostu i ważę niecałe 40 kg.
Z całego serca proszę o pomoc, o podarowanie mi szansy na życie, ponieważ drugiej takiej mogę już nie dostać. Obiecuję, że zrobię wszystko aby zacząć żyć normalnie, żeby wyzdrowieć, nie zmarnuję tej szansy, ponieważ wiem, że drugiej od losu mogę już nie dostać.
-Patrycja
UWAGA! Wpłaty dokonane przy użyciu przycisku |Wpłać| od razu wyświetlą się na stronie zbiórki. W razie wpłat przelewem na konto fundacji (na nr konta bankowego 27 1750 0012 0000 0000 3528 5016 zamiast przez przycisk |Wpłać| na górze przy zdjęciu), zwracamy się z prośbą o wpisanie w tytule przelewu nazwy zbiórki lub osoby, na którą realizowana jest wpłata. Bez tej informacji fundacja nie jest w stanie powiązać przelewu ze zbiórką i pieniądze zostaną przekazane na cele statutowe Fundacji Światło Dla Życia. Wpłaty dokonane przelewem na konto fundacji (na nr konta bankowego 27 1750 0012 0000 0000 3528 5016) nie wyświetlą się automatycznie na stronie zbiórki. Zostaną natomiast dodane przez Administratora portalu zbiórkowego do 5 dnia roboczego każdego miesiąca. Biorąc pod uwagę Państwa komfort zachęcamy do korzystania z przycisku |Wpłać|.
Nazwa | Kwota | Data |
---|---|---|
Anonimowy | 20,00 zł | January 27, 2021 |
Anonimowy | 20,00 zł | February 14, 2019 |
Anonimowy | 10,00 zł | February 13, 2019 |
Anonimowy | 50,00 zł | February 11, 2019 |